Być, po prostu być….

Każdy człowiek potrzebuje osoby, której może zaufać, z którą może porozmawiać, powierzyć swoje sekrety, podzielić się problemami. Takich ludzi zaliczamy do swoich przyjaciół, bliskich nam osób. Przede wszystkim wspólnota powinna być wsparciem.

Jednak jak to wygląda w praktyce?

Często wydaje nam się, że spotkania raz w tygodniu wystarczą, aby zbudować trwałe więzi między członkami. Prowadzimy spotkania formacyjne, poruszamy tematy wiary, zadajemy pytania na temat Boga. W ten sposób pogłębiamy swoją wiedzę religijną, rozwijamy życie duchowe. Jest to fundamentalny element budujący wspólnotę, ale czy czegoś nam nie brakuje? Czy nie czujemy się obco wśród ludzi, którzy powinni być naszą rodziną? Czy staramy się znaleźć czas, aby po prostu być?

W tym artykule chcielibyśmy poruszyć temat, jakim są kontakty międzyludzkie.

Zazwyczaj stawiamy na drugim planie spotkania integracyjne. Czasem nawet nie pomyślimy, że to jest ważniejsze, niż nam się wydaje. Bardzo wiele zależy od osobowości i nastawienia. Jeden może być bezpośredni i nie potrzebuje czasu na otworzenie się, a drugi jest skryty, z trudnością nawiązuje nowe kontakty.

W naszej wspólnocie zauważyliśmy, że brakuje nam dni spędzonych razem. Najpopularniejszym pretekstem jest brak czasu. Mamy dużo nauki, obowiązków, a tak naprawdę wszystko zależy od chęci i nastawienia. Musimy sobie uświadomić jak dużo daje nam integracja. Znając siebie nawzajem ufamy sobie, nie boimy się wyrazić własnej opinii na dany temat. Jesteśmy w stanie słuchać innych i pomagać im. Gdy spędzamy ze sobą więcej czasu, czy to we wspólnocie, czy w swoim otoczeniu, zaczynamy postrzegać obcą osobę jako kogoś bliskiego. Nie trzeba wiele… Wystarczy chociażby krótki spacer, kręgle, czy nawet wspólna Msza Święta i rozmowa. W ten sposób uczymy się kochać drugiego człowieka i szanować go, co powinno być dla nas jedną z najważniejszych rzeczy nazywając siebie braćmi i siostrami. Św. Franciszek pokazuje nam, że budowanie zaufania tkwi w prostocie, czyli w byciu razem!

Postanowiliśmy wziąć przykład z naszego patrona i zbliżyć się do siebie. Ostatnio zorganizowaliśmy ognisko, na którym mieliśmy możliwość spędzenia czasu RAZEM J Uwielbialiśmy Boga śpiewając pieśni, jedliśmy kiełbaskę i bawiliśmy się. Na kolejnym spotkaniu słuchaliśmy starych płyt winylowych, które dostaliśmy od kapucynów 😀 Po nabożeństwie jedliśmy franciszkańskie parówki prosto z czajnika (pozdrawiamy studentów :D). Świętowaliśmy również dzień naszej patronki Małgorzaty z Cortony uczestnicząc we Mszy Świętej, a następnie jedząc i bawiąc się przy muzyce.

Widzimy, że to przynosi efekty, przekonaliśmy się, że jest to ważna część życia wspólnotowego. Mamy zamiar kontynuować tę ideę. Zachęcamy także Was drodzy czytelnicy! Jeśli zauważacie podobny problem, spróbujcie poświęcać sobie więcej czasu! I pamiętajcie, że…

CHCIEĆ TO ZNACZY BYĆ!!!

 

                                                                                                                                          MF Tau Krosno

2018-05-22T19:13:28+02:00