„Życzymy, życzymy… ”.
Nasza nowosolska wspólnota ma wiele powodów do radości, a jednym z nich są 15. urodziny! W dniach 21-22 kwietnia celebrowaliśmy ten czas wspólnie z gośćmi z Krakowa i Wrocławia, a 22 kwietnia był szczególnie wyjątkowy, bo zorganizowaliśmy wtedy naszą pierwszą grę miejską i… co to była za gra!
Organizatorzy ciężko pracowali, aby dobrze obmyślić trasę, zadania, misje poboczne i wskazówki. Zgłosiło się aż 8 drużyn, co było dla nas wielką radością i motywowało do dalszej pracy. Każda grupa, w składzie od 2 do 5 osób, miała do wykonania 8 zadań rozłożonych w różnych punktach naszego miasta, angażujących każdego z osobna. Wymagały one zaufania, a przede wszystkim umiejętności słuchania siebie i współpracy.
Przykładem może być labirynt, jedno z zadań na trasie, gdzie wytypowana była osoba, której
zawiązywano oczy, a ona, słuchając głosu członków drużyny miała przejść na koniec nie wychodząc poza granice labiryntu. Następnie zapisywano czas i grupa otrzymywała list ze wskazówką, gdzie udać się dalej. Każdy zespół mógł w tzw. międzyczasie na trasie wykonywać misje poboczne, jak np. zdjęcie z karpiem lub nagranie filmiku promującego określone miejsce (np. park linowy, Park Krasnala), za co na mecie dostawał dodatkowe punkty, bo jak głosi słowo karty gry: „Meta, nie start, mówi co kto jest wart”.
A właśnie… meta. Przechodząc wokół gromadzących się tam zespołów można było słyszeć powtarzające się słowa: „Było naprawdę super” albo „Fajna gra”. Jedna z uczestniczek, Weronika Kowalewska, wspomina: „Miałam niesamowitą drużynę, poszłabym z nimi z zawiązanymi oczami na koniec świata, nikt nie pękał oprócz moich spodni”, widać więc jak wielkie było to poświęcenie.
Około godziny 17:30 zebrały się już wszystkie drużyny i nastąpiło wręczenie dyplomów i drobnych upominków. Następnie była chwila dla fotoreporterów i czas na słodki poczęstunek, a nawet spóźniony śmigus-dyngus. To był cudowny czas, dzięki któremu jeszcze bardziej doświadczyłam czym tak naprawdę jest wspólnota i jak wielką radością jest dla mnie bycie jej częścią.
Nie pozostaje nic innego, jak rzec: Chwała Panu!
Agata Zajączkowska
MF Tau Nowa Sól